Półki plaster miodu podobają mi się od dawna. Niedawno można było je kupić w Biedronce, jednak ich cena trochę odstraszała. Również brakowało mi pomysłu na ich aranżację.
Do czasu...
Do czasu, aż trafiłam na ten
post. A ponieważ patyczków po lodach miałam "od groma" postanowiłam zrobić swoje półeczki.
Co potrzeba?
kawałek tektury, ja użyłam tekturowej okładki z bloku technicznego
patyczki do lodów
kolorowy papier, do ozdoby plecków naszej półki - ja użyłam papier do pakowania prezentów w czarno-białe krzyże, ale użyć możemy jakiegokolwiek papieru i wzoru, jaki nam będzie tylko odpowiadał i pasował; możemy też użyć okleiny lub innej folii samoprzylepnej
klej do drewna; ja użyłam klej introligatorski (magiczny lub podobny, który po wyschnięciu jest bezbarwny)
farbę do pomalowania półki; ja pomalowałam swoje półki farbą akrylową w kolorze białym i czarnym, za pomocą pędzla; ale możemy też użyć farby w sprey'u, będzie wtedy szybciej i dokładniej
A teraz po kolei jak to zrobiłam:
najpierw z tektury wycięłam kształt heksagonu, bok ma długość mojego patyczka do lodów, czyli 13,5 cm
na początek ułożyłam patyczki jak na zdjęciu
następnie na końcach nałożyłam kropelkę kleju i przykleiłam kolejne trzy patyczki, czynność tę powtarzamy, aż uzyskamy zadowalającą nas głębokość półki moje mają ok 7cm głębokości
tutaj w trakcie pracy. Na jedną półeczkę zużyłam ok. 120 patyczków.
Następnie zostawiamy półkę, aż klej dobrze wyschnie (ok.2 godziny wystarczą)
następnie malujemy półkę ze wszytkich stron - tutaj czarna półeczka
a tu biała. I znowu zostawiamy do wyschnięcia.
W czasie schnięcia zrobiłam plecki półek - okleiłam wcześniejszy tekturowy szablon papierem do pakowania prezentów
na koniec przykleiłam plecki do półeczek
I obie półeczki gotowe
A tak wyglądają na ścianie w przedpokoju. Zamocowałam je za pomocą taśmy dwustronnie klejącej.
Patyczków mam jeszcze sporo. Zatem jeszcze kilka półeczek mi przybędzie.